Akcja filmu toczy się w małej letniskowej miejscowości, w zacisznym pensjonacie. Życie płuynie tutaj monotonnie. Spokój ludzi burzy pojawienie się ekpiy dokonującej różne pomiary. Okazuje się, że planowane jest utworzenie sztucznego jeziora.
filmuje słabiutkiego Rudnickiego (właśc. Arona Hirschhorna) i oto mamy gotowy przepis na klops po PRL-owsku. Film o niczym i dla nikogo.